To NIE jest blog!

Chociaż może i trochę jest :D
Korzystając z możliwości jakie daje silnik Bloggera postanowiłem publikować tu artykuły różnej obszerności mojego autorstwa, na tematy, które mnie najbardziej interesują. Ponieważ tak jak każdy dysponuję ograniczoną ilością wolnego czasu niekiedy pojawią się na tej stronce teksty również i innych autorów, które mnie zaciekawią i według mojej opinii powinny zostać pokazane szerszej grupie internautów.

piątek, 14 listopada 2014

Rozbrojone uzbrojenie

Na jednym z portali przeczytałem taki oto tekst, który zastanawia, skłania do refleksji i na pewno znajdzie swoich zwolenników oraz przeciwników. Ostrzegam, że pogląd jest kontrowersyjny.
Dlaczego jednak postanowiłem zamieścić, tak "niezwiązany" z tematyką post na mojej stronie? O tym na końcu.

KONIECZNA DUŻA ZMIANA W POLSKIM SYSTEMIE OBRONNYM. Proponuję wzorem szwajcarskim, aby każdy mężczyzna po przeszkoleniu wojskowym miał prawo posiadać w domu swój kompletny mundur wraz z oporządzeniem. Najważniejszą kwestią w tym rozwiązaniu jest jednak nie sam mundur a broń palna w tym przede wszystkim automatyczna, którą również rezerwiści powinni przechowywać w swoich domach. Umundurowanie i uzbrojenie żołnierzy rezerwy w cywilu ma tą przewagę nad trzymaniem tego sprzętu w magazynach wojskowych, że w razie wybuchu wojny błyskawicznej ( a takie właśnie teraz na świecie dominują), rezerwiści natychmiast mogą obsadzić z góry ustalone na ćwiczeniach punkty w mieście, lub udać si,ę do punktów zbiórek lokalnych kompani OC lub regularnych oddziałów WP. Oczywistością jest, że w przypadku ataku wroga, zostaną zniszczone w pierwszej kolejności wszelkie koszary i magazyny uzbrojenia. Atak taki w nowoczesnej wojnie zostanie przeprowadzony przez rakiety manewrujące, a wiec już po 15 minutach od wybuchu wojny wszystkie nasze magazyny zostaną doszczętnie zniszczone i nawet jeżeli jakiejś części powołanych rezerwistów uda się dotrzeć w dzień czy dwa do jednostek wojskowych to z pewnością zastaną tam tylko spalony teren. Mocno zaznaczyć tutaj trzeba, że polski plan przewiduje przeprowadzenie pełnej mobilizacji w AŻ 30 dni!!!!, i to tylko do ilości około 300 tys. żołnierzy (jeżeli dobrze pamiętam). Rozwiązanie które proponuję ma jeszcze jedna zaletę, a mianowicie po ogłoszonej mobilizacji we wszelkich możliwych ocalałych jeszcze mediów ( radio i TV ), bylibyśmy w stanie wystawić do natychmiastowej walki obronnej nawet i kilka milionów żołnierzy, a dokładnie cała rezerwę mężczyzn, którzy właśnie posiadali w domu umundurowanie wraz z bronią strzelecką - TO WSZYSTKO ZALEDWIE W KILKA GODZIN , A NIE W 30 DNI, i to na około dziesięciokrotnie mniejsza skalę. Oczywiście, uzbrojenie cięższe czyli , granaty lub ręczne wyrzutnie rakiet p-pancernych i p-lotniczych, rezerwa otrzyma z zapasów regularnego WP. Tyle w skrócie. Pragnę dodać, że warunkiem przechowywania w domu wojskowej broni strzeleckiej, musi być fakt, że kandydat do tego typu terytorialnej rezerwy musi być oczywiście bez nałogów, zdrowy psychicznie i nie karany. ( Stały skuteczny monitoring nad tą kwestią może sprawować policja wraz z ŻW). Cenna uwagą jest również sam stan prawny obowiązujący obecnie w polskim prawie. Niestety paradoksalnie dbając o bezpieczeństwo obywateli poprzez utrzymywanie konieczności posiadania zezwolenia na broń palną państwo polskie w przypadku przegranej wojny obronnej przyczyni się do natychmiastowego odebrania przez okupanta wszelkiej broni obywatelom w tym nawet myśliwskiej i sportowej. Gwarantuję państwu, że wywiady obcych wrogich państw z pewnością posiadają już teraz nasz aktualny spis posiadaczy broni w Polsce po nazwiskach i adresach. W takich warunkach powstanie jakiegokolwiek uzbrojonego ruchu oporu nie ma szans!!!!
Jaki z tego wniosek wyciągnęli Szwajcarzy i po części Belgowie ? Otóż w tych dwóch wymienionych krajach nie ma pozwoleń na posiadanie broni palnej celowo. ( W Szwajcarii na każdą broń oprócz automatycznej, która wymaga jedynie rejestracji ( obligatoryjne pozwolenie). natomiast w Belgii na broń wytworzoną do 1918 roku też nie wymaga się zezwoleń. Proszę zwrócić uwagę że te państwa leżą w bardzo bezpiecznych rejonach europy, ale prawo w tej kwestii jest przygotowane właśnie pod ewentualność przegranej wojny obronnej, by móc szybko stworzyć bardzo mocno uzbrojony ruch oporu. Śmiem twierdzić, że Polska zawsze była , jest i będzie krajem frontowym wschodniej europy, dlatego takie rozwiązanie jest i u nas koniecznością. Nie twierdzę, że partyzanci są wstanie pokonać nuklearne mocarstwo jakim jest np. Rosja, ale z pewnością rozwiązanie takie skutecznie odstrasza potencjalnego agresora i uświadamia mu, że kraj może i podbije ale długotrwałej wojny partyzanckiej już na pewni nie, czego dowodem były współczesne wojny np. w Afganistanie czy Iraku. BROŃ JEST POTRZEBNA W CZASIE WOJNY, A NIE W CZASIE POKOJU, DLATEGO KONIECZNE JEST TAKIE PRAWO, ABY WRÓG NIE MÓGŁ Z DZIECINNĄ ŁATWOŚCIĄ UŻYWAJĄC POLSKIEGO SPISU POZWOLEŃ NA BROŃ Z MSW, ODEBRAĆ LUDZIOM BRONI. Każdy poważny człowiek wie, że lepiej skutecznie odstraszać niż skutecznie walczyć. Tyle w wielkim skrócie. Reszta zależy od Was jako wyborców, czy będziecie mieli determinację i zaczniecie domagać się tego tylu rozwiązań od swoich posłów w rodzinnych miastach. Biura poselskie są otwarte dla obywateli, zachęcam więc wszystkich tych którym sprawa bezpieczeństwa naszej ojczyzny jest bliska sercu do lobbowania tego typu rozwiązań w Polsce, której nie dano raz na zawsze niepodległości. Z poważaniem Paweł.

Autor się podpisał, więc już nie będę dublował.

Można się z nim zgadzać całkowicie, można go i potępiać, bo przecież to co on postuluje ma sens, w przypadku zbrojnej napaści. Można by powiedzieć, że ma rację, a całe to prawo ograniczające nam swobody, w posiadaniu broni jest złe. Przecież mogłoby być jak w Stanach, gdzie każdy może sobie mieć co chce. Pewnie, ze mogłoby, ale czy to nie pociągnęłoby za sobą ryzyka zwiększenia liczby przestępstw z wykorzystaniem broni palnej? Czy nie spowodowałoby, że nagle, każdy mógłby w pewnych okolicznościach zastrzelić innego człowieka? Polska to nie Szwajcaria, u nas ludzie mentalność mają z goła inną. A w przypadku agresji Rosji, na jaką powołuje się autor? Cóż. Rosjanie gdyby chcieli pokonaliby nas w try miga. To nie ulega wątpliwości, a wojna partyzancka podniosłaby tylko liczbę zabitych po obu stronach, a może nawet spowodowała atomowe wyczyszczenie naszego kraju jako zachodniego bufora.

Czemu zatem dodałem ten wpis? Bo trzeba przyznać w naszym państwie dobrze się nie dzieje. Naukowcy i technicy wyjeżdżają, politycy (nie ważne z której strony sceny politycznej by byli) raczej prowokują zagrożenia niż im zapobiegają, mimo, że nasz system obronny rzeczywiście do najlepszych nie należy.

Tu z autorem się zgodzę. Żeby nasze państwo było bezpieczne, powinno się coś zmienić, ale się nie zmienia. Tylko pozostaje pytanie. Czy naszym władzom w ogóle zależy na tym, żeby nasz kraj był bezpiecznym, czy też jest w tym wszystkim drugie dno?